Dokładnie, Jellonek trafił w sedno (na Atari nie ma takiego narzedzia, ktore by mi pozwalalo zrealizowac moj pomysl na obrazek z kilkunastoma kolorami, w miare dowolnie rozlozonymi, z uzyciem DLi/PMG itp. czyli bez migawy)
...a to, ze Vasco zaraz probuje uogolniac, mi sie nie bardzo podoba... :|
Z doswiadczenia wiem, ze wiekszosc ludzi na gfx-compo nie obchodzi na czym byla grafa robiona, tylko jak sie prezentuje... :]
I nie przyjmuje argumentow typu - na PC jest Photoshop, to se raz dwa wszystko zrobisz filtrami itp., akurat ostatni obrazek na QP2k5 wykonalem tylko narzedziami rysunkowymi G2F (fill, draw, line, oval), wiec skala trudnosci jest podobna ;)
No i w sumie szkoda, ze Tiger, ktory tak sie odgrazal, ze da czadu, nic nie wystawil... trudno...