Krótki napisał/a:No właśnie - z jakich?
Z takich, że nie mamy prawa wymagać od ludzi, żeby postępowali według naszego widzimisię. Argument z "niezbywalności" jest więc z dupy wzięty. A dlaczego został wzięty? A dlatego, że w wygodny sposób definiuje "proletariat zastępczy".
Krótki napisał/a:Które to łajdactwo a) znacząco podniosło komfort życia w tym kraju, dzięki czemu nie trzeba już się tak bardzo obawiać, że "dziecko na palcu zabaw albo w przedszkolu" zarazi się chorobą wyginającą rączki, b) pozwoliło służbie zdrowia obniżyć koszty swojej działalności, wydając fundusze na szczepienia zamiast na leczenie. Dla mnie korzyści z tego łajdactwa są większe niż szkody, Ty jak widzę masz inne zdanie - chciałbym się dowiedzieć dlaczego.
Łajdactwem nie są szczepionki same w sobie, tylko przymus szczepień. Podobnie zresztą, jak przymus ubezpieczeń. Jeśli coś przynosi ludziom korzyść, nie ma potrzeby ich do tego przymuszać.
Krótki napisał/a:Chochoła stawiasz.
Nie. Wskazuję, że podane przez Adama kryterium też jest z dupy wzięte. Adam, jak przystało na rasowego marksistę, usiłuje manipulacji semantycznej. Prawdopodobnie dobrze wie, że "paszporty covidowe" to oczywista dyskryminacja, ale ponieważ je popiera, a zarazem brzydzi się dyskryminacją, musi ten dysonans poznawczy w jakiś sposób sobie zracjonalizować. Najprościej przez takie zdefiniowanie dyskryminacji, żeby nie obejmowała "paszportów". Zamiast po prostu przyznać, że owszem, to dyskryminacja, ale słuszna, a nawet jedynie słuszna.
Edit - przeoczyłem:
Krótki napisał/a:Jeśli dobrze rozumiem, Twoja teza to "HIV jest takim samym zagrożeniem zdrowia publicznego jak COVID-19".
"Takim samym" dodałeś już od siebie. Trudno byłoby w tej chwili porównać zagrożenie HIV i COVID, ponieważ z COVID mamy do czynienia dopiero od roku i nie wiadomo, jaka będzie sumaryczna liczba ofiar, kiedy pandemia się zakończy. Dotychczas na COVID zmarły na świecie 3 miliony ludzi. Na HIV 32 miliony.