Beka cały czas. Z kartridżem czy bez nie ma rużnicy. Obojętnie czy pod din5 czy pod analogową . Kabelki sprawne. Sprawdzane na 4 telewizorach.

Naprawde kabelki są sprawne. Robiąc zwarcie na kartdridżu wyświetla się żółty ekran bądź inny i przestaje bekać . Zawiesza się.

"Pstryka głównym wyłącznikiem D:"
Dam znać jak sprawdzę :)

Wymieniony układ to procesor.
Czy uszkodzony? Jest gorący, więc trzeba by się mu przypatrzeć bliżej.
Jak piszesz, na Atari za bardzo się nie znasz, wnioskować można, że na elektronice też nie.
Masz jakiegoś zaprzyjaźnionego elektronika w okolicy. Mógłby popatrzeć, czy Atari w ogóle żyje, to znaczy, czy generator chodzi, czy poszczególne scalaki wydają jakieś sygnały etc... Cóż więcej na odległość mogę doradzić.
Procesor wlutowany w płytkę, więc wymiana dla celów diagnostycznych nie taka prosta.

Ja bym procesor zostawił w spokoju, póki co. W normalnie działającym komputerze jest najcieplejszym elementem. Nie jest gorący na tyle, żeby jaja na nim smażyć, ale mocno ciepły.

Nic innego się nie grzeje aż tak. Trudna jest diagnostyka przez internet , przepraszam robię co potrafie

Witam
Podłącze się pod wątek.
Zakupiłem Atari 65XE na alledrogo, wiedząc że może być źle (ale cena 18zł i obudowa idealna, skusiły) Sprzedający pisał że "nie pamięta, ale na jakimś wyjściu nie było obrazu" , i miał rację.
Sprawa wygląda tak że komputer po włączeniu daje czarny ekran i pisk, tak przeraźliwy żę uszy bolą. Próbowałem oba wyjścia (TV i composit) i to samo się dzieje. Nie mogę sprawdzić grzania pamięci bo jest ekran którego nie umiem zdjąć. Tzn ekran bym zdjął ale boje się rozłączać klawiaturę żeby taśmy nie uszkodzić. Miał ktoś już taką sytuację? I drugie pytanie szukać lekarza czy na rozbiórkę go przeznaczyć?