Najlepiej 1040STE a w drugiej kolejności 1040STFM (a niedługo najlepiej pewnie oba). Zwracać uwagę na to czy sprawny i czy stacja czyta dyskietki. Warto jak jest rozszeszona pamięć do 4MB. Reszta to bonusy.

lopez, nie strasz ludzi, wtyczki DB14 nie ma i nie było, za to DIN14 bardzo prosię: https://www.ebay.com/itm/Conector-DIN-1 … 2181388871

Minimum STe i najlepiej z uSatanem. Zakup 4* po 1MB simm to już nie problem.

Trochę z innej beczki jednak w nawiązaniu do tematu, wyciągnąłem moje 1040STe (niegdys jeszcze kupione w UK) bowiem chciałem sprawdzić i ewentualnie zaoferować i uzgodnić cene (nie będę miał chyba czasu w przyszłości do niego już wrócić) lecz co się okazało po włączeniu nie ma obrazu, dioda się pali a stacja warczy i próbuje odczytać dyskietkę. Jakieś wskazówki co do diagnozy ? czy to może być poważna usterka ?

@Ibanezq
Wszystko zależy jaka gotówką dysponujesz.
Ja również twierdze ze STE to lepszy wybór, ale za to prawie 2 razy drożej.
Mam i STE i zwykłe STF/M z 1Mb Ram. i powiem ze bardzo dobrze się bawię i przy STF.
Większość gier i tak nie wykorzystuje rozszerzonych możliwości STE. A do gier uruchamianych z dyskietek 1Mb spokojnie wystarczy.   Wszystko zależy jak pisałem, od ilości posiadanych na zakup PLN.   
Reasumując, STF/M jest również świetnym komputerem, i na pewno sprawi dużo radości.
I na początek proponiowałbym STF/ z myszką i dobrym joyem.

obyś nie dostał puzli, ste ma plastiki jak wafelek. st i stfm jednak obudowe po 30 latach ma lepsza - miekka.

https://www.exxoshost.co.uk/atari/last/GB6/index.htm tu masz soft do testowania

Gratuluję.

Jak się włącza i działa, to raczej działa, można go zostawić na godzinkę by sprawdzić czy nic sie nie grzeje

Proponowałbym, CosmosExa.

http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=12345

Problem tak zwanego "bad DMA" jest problemem mitologicznym i z ostatecznych wniosków z testów Exxosa oraz z moich korespondencji z Peterem Putnikiem (w trochę innej sprawie korespondowaliśmy, ale dotykaliśmy tematu DMA i PP wypowiedział się tożsamo z Exxosem na ten temat) wynika, że to nie jest kwestia konkretnych serii układu DMA, ale przypadłość konstrukcyjna Atari ST w połączeniu ze starzeniem się elementów. Ponadto istotne dla problemu jest również łączenie technologii "starej" z "nową" i odporności takich mieszanek na zakłócenia oraz samo ich generowanie zarówno przez układy Atari, jak również przez dołączane do niego nowe urządzenia.

Jeżeli nic się u Ciebie nie dzieje nadzwyczajnego i nie masz żadnych objawów "złego DMA", to nie masz co sprawdzać, daj se siana z tym tematem. Nie tykaj też tego jeśli działa, bo nabawisz się właśnie wówczas kłopotów. Czy masz problem z DMA czy nie, to wyjdzie kiedy będziesz podłączał jakiś interfejs dysku twardego. Sprawa jest prosta: jeśli będzie działało wszystko dobrze, to nie masz problemu, a jeśli będą się działy jaja, to i tak nie ma jednoznacznej recepty na naprawę i czeka Cię wówczas z tym droga przez mękę:-)

Naprawdę, 160euro za emulator flopa, emulator stacji dysków, przejściówkę do klawiatury/myszy/pada USB i kartę sieciową w jednym to kosmiczna cena?

A czy wszystko z ST pójdzie na STe?

Dzięki za odpowiedź.
Pytanie następne: mam trochę dyskietek, część działa część nie. Zacząłem je sprawdzać następującym algorytmem:
1. Próba zabootowania
2. Próba odczytania pod TOS i uruchomienie plików wykonywalnych
3. Próba sformatowania dyskietki pod TOS.
Jeżeli te 3 rzeczy na danej dyskietce się nie udały to coś da się jeszcze wymyślić czy dyskietka do śmietnika?