Zacznę od: zero zdziwienia.
Tradycja szkodzenia innym letnim zlotom sięga czasów, gdy odbywały się imprezy w Głuchołazach.
Pamiętam, gdy miało się odbyć pierwsze letnie SV, to tłumaczono to tym, że zimowe z powodu pandemii się nie odbyło i to jednorazowa akcja. Już wtedy mówiłem, że to ściema - jeden z obecnych orgów może to potwierdzić. Chyba myślał podobnie.
Widzę, że osobom, którzy kiedyś miesięczną przerwę między zlotami uważali za coś niewłaściwego, dziś nie przeszkadzają 3 dni. Ba, nawet to tłumaczą brakiem złych intencji. Co za szkoda, że za chwilę ktoś inny z ekipy udaje, że przecież w podobnym terminie nie odbywa się inna atarowska impreza. Więc ten brak złych intencji wobec czego miałby niby być?
Bo, widzicie, wg niektórych zlot, który jest dla atarowców, komodorowców, spektrumowców i innych, nie jest zlotem także atarowskim - tylko multi (jak nazwać uczestników? miltiwcami, multirowcami? może konkurs kim oni są?). Za to zlot, który miał oficjalne kompoty dla Commodore i Spectrum, który reklamował się na forach użytkowników tych maszyn, zapraszał Amigowców - był "Atari only". Mógłby mi to ktoś wytłumaczyć?
Wierzę, że były tylko dwa wolne terminy. Nawet gdyby były dostępne wszystkie weekendy, to można było wybrać jeszcze tylko tydzień po, maksymalnie dwa tygodnie po Loście. Ale czego można się spodziewać, jeśli pyta się o "lipiec"?
A najzabawniej będzie za chwilę, gdy z powodu Sommarhack, imprezy, na której liście uczestników (od pandemii) był chyba jeden scenowiec z Polski, przeniosą termin na tydzień później.