POST #3.

Patrzę jednak z uporem dalej i widzę, że AI chce zainicjować carta B poprzez cold start systemu po udanym odczycie klawisza i załączeniu stosownego banku. Może to i zadziała, jeśli załadujesz rzeczywiste obrazy 8kb cartów. Ale asemblacja tego listingu jest ustawiona na $8000 czyli on sam siebie odłączy z pamięci po wybraniu innego banku. Trzeba przestawić na obszar CART A ($A000) czyli ostatni bank 8kb epromu poprzez skorygowanie listingu. Linia 4 ma brzmieć: .org $A000

Jeszcze są kwestie tego, że wsad "menu" czyli CART A musi mieć odpowiednią strukturę. A więc odpowiednie informacje o skokach i adresie startu tego carta, w komórkach $BFFA i $BFFB powinno być zatem 00 i A0... itd... itp... - więc po skompilowaniu na pewno nie możesz dopełniać tego wsadu zerami do 8kb objętości.

Zatem na końcu wsadu trzeba by jeszcze dopisać pod adresy:
$BFF9 = $60 (init=rts)
$BFFA = $00 (jmp addr lsb)
$BFFB = $A0 (jmp addr msb)
$BFFC = $00 (cart present)
$BFFD = $04 (no sio boot, cart normal, start)
$BFFE = $F9 (init addr lsb)
$BFFF = $BF (init addr msb)

Mniej więcej. Ale możliwe że po reboocie znów odpali się CART A z menu, zamiast gry. Zależy to od konstrukcji tego 1mb-carta, jak przełącza obszary i jakie podaje sygnały dotyczące obecności Cartów do kompa... podpowiedzią jest, że robi to jak carty do XE.

Na stronie pcbway w opisie tego carta:

The switching scheme is based on the XE cartridges produced by Atari. Any access within 8000-9FFF will read from the selected 8K bank, and any access within A000-BFFF will read from a fixed bank (the topmost 8K in the ROM). A write to the D5 page (D500-D5FF) sets the current bank.

Czyli po włożeniu w kompa odpala ostatnie 8kb z epromu, gdzie musiałoby być menu z tytułami przełączające banki po 8kb w obszar 8000-9fff i po przełączeniu właściwego wywołujące init tego carta z os romu, aby zastartował. Z tego rozumiem że może być na 128 kilobajtowym epromie 15 gier ośmiokilowych plus 1 bank "stały" - wpięty w obszar A000-BFFF - z menu carta...

1. Bo zwarcie tych styków to powoduje.
2. Bo ma coś poprzerabiane.

Edit. Jest późno, a ja magnetami mniej się interesuję, więc te wskazówki są orientacyjne. Ale pamiętam że zdarzały się po rozkręceniu i skręceniu magnetu właśnie takie problemy i było to związane z podgięciem tych styków, że trwale załączone były.

Na bani robili okładki? PHU bym zrozumiał, ale PHV? Nazwa własna, albo...? Oto zagadka. Może ktoś z Płocka opowie, uzupełniając sagę retro o nagrywalniach.

To STE nie zapala diody stacji dysków... to tak gwoli kręcenia się przy tv i tropach dotyczących hi res etc. Nie bootuje :)

O, to chętnie, masz może wystawione gdzieś te Atarexy? W postach nie mogę się doszukać, jeśli były tu wcześniej.

No właśnie nie kuleje :)

Bo co to za przeżycie iść do sklepu po mięso i je zjeść, albo kupić ubranie. Poprzestawiały się priorytety. Więc musisz zastąpić czymś brakujące emocje, walkę, trud i w ten sposób zrealizować instynkt łowcy. Atari nie zjesz, więc gromadzisz zapas na trudną zimę...

Podświadomie wiesz, że plemię powinno nagrodzić Twoje wysiłki i masz nadzieję że tak się stanie (tzn. podświadomość tak uważa, racjonalna część umysłu wie, że to bzdura). Nagroda nie przychodzi, emocje opadają, instynkt domaga się działania, szukasz następnego trupa do obrobienia. Cykl się zamyka.

Uważam, że to atawizm, współczesna forma do jakiej ewoluowało łowiectwo - zbieractwo. Późniejsza naprawa i czyszczenie to ekwiwalent ćwiartowania i oprawiania upolowanego jelenia. Sam nieustannie ulegam tej pokusie i za każdym razem mnie to bawi.

Są też inne warianty - kupowanie i remontowanie "gruzów" samochodowych, a jeden mój kolega ma to w odmianie: zepsuty sprzęt audio. Kupuje, naprawia, cieszy się chwilę i szuka następnego. Żona patrzy niechętnie, bo cały dom zawalony głośnikami i wzmacniaczami.

Jeśli masz więcej Atarexów to dawaj! Dla mnie one są "najkultowsze", na drugim miejscu "Sonix". Sentymenty lokalne wiadomo... :)

Ja zamawiałem przez sklep miscretro i w sumie przychodziły od tego gościa maile że dostał kasę, że wysyła, etc.
Więc tego maila do niego mógłbym wygrzebać, ale to w poniedziałek dopiero.

Np. Casette Music Kaleidoscope.

Jako dzieciak, gdy nie miałem w chacie podejścia do telewizora, to brałem atari do kuchni i wgrywałem to po omacku z kasety w normalu. Potem słuchałem samego dźwięku na magnetofonie Emilia podłączonym do gniazda monitorowego... Ale na te czasy nie podchodzą już mi zamieszczone tam utwory z gier. Składanka już się przeterminowała.