A jakby tak wersję, żeby plemnior latał duchem przed ekranem ? Byłoby fajne dla SC.

Np. LG Flatron M2062D i pochodne - są też mniejsze przekątne. Szukaj na OLX, allegro, w komisach.

Siemka,

Faktycznie przydałby się jakiś rzetelny podręcznik do obsługi SIDE, bo robi się to rzadko i można zapomnieć.

Ja swojego posiadam od pół roku i tylko dwa razy przyszło mi przygotowywać kartę CF. Pierwszy raz po tym jak padła mi pierwsza karta CF. Poddałem się z partycją FAT32 której nijak nie mogłem sformatować, albo po formatowaniu psuły mi się dane na partycjach APT. Pozostałem tylko przy partycjach APT ponieważ używam tylko Sparta  nie przeszkadzało mi to, wszelkie gry i programy cało dyskowe ładuję albo przez SIO2PC albo przez FDD.

Niestety dzisiejsze próby prawie doprowadziły mnie do obłędu. Ja już sam nie wiem czy mam zepsuty SIDE, CF czy może komputer. Dwie rzeczy są pewne:

1. Partycja FAT16 czy FAT32 będzie pierwsza - bo tak działa FDISK.
2. Jeżeli partycja FAT16 ma pojemność <32MB to będzie widoczna w SIDE Loaderze i w Sparcie (fajna sprawa).

Dlaczego czasami nie mogę formatować karty lub zawiesza się przy kopiowaniu (PC) - nie mam pojęcia, może mam jakąś przykrą usterkę w SIDE. Zauważyłem też, że czasami Sparta zawiesza się na aplikacjach, na których nigdy mi się nie zawieszała (np. Turbo Basic XL). Czy to nadchodząca usterka CF czy SIDE ?

Inaczej: zgodnie z opisem, po przygotowaniu karty fdiskiem nie mogę jej formatować pod PC, kopiować, czytać, etc..

Nie o to chodzi. Tak przygotowana karta nie będzie widoczna w PC.

A to już widziałem, z tego dokumentu przepisano treść do De Re Atari.

Siemka.

Ogólnie fajne kompendium dla rozpoczynających przygodę z Atari Basic.

Zachęcony lekturą postanowiłem wklepać kilka programów i niestety ręce mi opadły. Ilość błędów w listingach zupełnie zniechęca do zabawy. Czy ten dokument to próba przepisania jakiejś książki ? Czy ma ktoś skan oryginału ?

To mogę włączyć czy nie ?

Jakby co mogę operować na żywym organiźmie, akurat mam otwarty bo czekam na paski.

Można to zastosować w magnetofonie 1010 ?

Kończę.

Wydaje mi się, że takie rozwiązanie godzi wszystkich:

1. Startuje tekstowy interfejs okienkowy: główne, górne menu rozwijane już w okienka z wyborem. Sterowanie klawiszami kursora lub dżojstika.

2. Po uruchomieniu w jednej z opcji "nakładki" będzie możliwość włączenia obsługi, np. jakiejś myszki lub innego kontrolera + ewentualne parametry takowego (np. numer portu, prędkość kursora). Tę opcję można zapamiętać by po kolejnym starcie był uruchamiany od razu odpowiedni sterownik. W miarę jak powstawały by nowe sterowniki do potrzebnych urządzeń - stawały by się kolejnymi urządzeniami do kontroli kursora w okienkach.

3. Potraktowałbym górną belkę menu jako menu aktualnie uruchomionego podprogramu - znane skądinąd rozwiązanie z wczesnych systemów z nakładkami tekstowymi czy też graficznymi. Jest to przyjemne bo zawsze widać w kontekście czego pracujemy.

4. Idąc tym tropem dalej, pewne rodzaje aplikacji mogą się integrować (kamuflować) z nakładką. Np. uruchomienie odtwarzacza audio zmieni górną belkę na menu odtwarzacza, chociaż jest to już tak naprawdę inny program. Powrót z niego do systemu - ujawni ponownie menu główne "nakładki".

5. Nakładka przy wyjściu do aplikacji, podprogramu zostawia w pliku swoje ustawienia.

Do zalet: każdy uruchomiony program korzysta ze wspólnego sterownika okien, każdy nowy program może załadować swój zestaw fontów, kursora myszy, jeśli będzie uruchomiony, żaden program nie martwi się o powrót do "nakładki": wracaj tryb graficzny zero, fonty główne, kursor myszki, etc.

Nawet gdyby tryb programu był graficzny - żaden problem wygenerować linię menu na podstawie ustawień "nakładki" sprawiając wrażenie integracji.

To taki przykład.

Ale to wszystko już było.