No to było by łatwo jak by co prawdopodobnie to podłączyć do tego mojego ST, bo na procesorze gotowe są listwy pinowe, a na płycie goldpiny pod ROM2 i pod ACSI IRQ (pin 10 portu ACSI), które prawdopodobnie są do tego potrzebne. Pozostałe dwa kabelki to nie wiadomo po co i do czego:-) No ale to już kto co lubi.

To prawda, w epoce brakowało by FDD w środku, choć z drugiej strony te zewnętrzne stacje Atari są też bardzo ładne wizualnie.
W obecnym czasie nie ma problemu z rozwiązaniami kart CF w roli HDD, więc FDD już nie jest tak konieczne jak kiedyś.

Osobiście miałem w tym Atari najpierw interfejs c'tIDE (stąd wspomniane złącza pinowe w środku), ale dla mnie było niewygodne korzystanie z tego, bo karta była w środku kompa i jakoś trzeba było przenosić dane, nie chciałem dziurawić obudowy, więc trzymałem kompa otwartego żeby mieć dostęp do karty. Dlatego z czasem przesiadłem się na zewnętrzne urządzenia ACSI-CF, zwłaszcza że mogłem ich używać z kilkoma Atari wymiennie. Jedno i drugie rozwiązanie ma swoje wady i zalety.

Niewątpliwą zaletą "krótkiego" ST jest też umiejscowienie gniazd joya i myszy w normalnym miejscu:-)

3

(18 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Noga 6 i 18 od MMU wyjęte z płyty oznaczają, że ktoś na tej płycie montował, lub chciał zamontować rozszerzenie pamięci. Tak by mi się wydawało. Może przelotki rozwalił, to potem kabelkami dolutował to jak widać, po zlikwidowaniu rozszerzenia, lub nieudanej próbie jego zrobienia. Cholera wie jaka tam historia mogła być.

Tak, STM - tylko faktycznie ja tak nigdy nie mówiłem, bo one na wierzchu mają tylko napisane 520ST, a jedynie pod spodem jest ta literka dodatkowa STM.

A co do "eleganckiej roboty", to moja to tylko czyszczenie, dopieszczanie itp., a z elektroniki to te płyteczki czerwone z dodatkowym RAM-em są ode mnie. Kolorowe kabelki i glut od nich to robota niemieckich magików z epoki:-) Ale samo rozszerzenie jest fajne i działa bez zarzutu, wszystko stabilnie.

Do sprzedania ładne Atari 520ST tzw. "krótkie".

Stan jest ładny, bo to Atari było moje, robiłem je pod siebie. U mnie każdy komputer przechodzi procedurę rozebrania na czynniki pierwsze, wszystko jest myte i szorowane, każda najdrobniejsza część, każdy klawisz, wszystko rozebrane i wyczyszczone, płyta główna też umyta, no dosłownie wszystko. To jako główny atut tej maszyny:-) Sprzedaję, bo kupiłem inne zabawki, brak miejsca, rotacja kolekcji.

Zawartość: sam komputer, bez zasilacza i jakichkolwiek dodatków.
Komputer 100% sprawny.

Konfiguracja: rozszerzenie pamięci do 2,5MB, TOS 1.04.

Obudowa i klawiatura: delikatnie pożółkłe, ale bez tragedii. Brak pęknięć i ubytków, z tyłu jeden mały otwór zrobiony przez poprzedniego właściciela, prawdopodobnie po jakimś przełączniku. Otwór mały, w miarę estetyczny, nie rzucający się w oczy, widoczny na zdjęciach. Lekko przytarty napis Atari na badge, prawdopodobnie od mycia jakimś agresywnym środkiem przez poprzedniego właściciela.

Cena jaką sobie wymarzyłem to 700zł plus przesyłka paczkomatem 19zł (bardzo dobrze i bezpiecznie zapakuję przesyłkę).


Opisy szczegółowe:

Rozszerzenie pamięci, to jest rozszerzenie "z epoki", zainstalowane w epoce. Było 0.5MB, ale ja wylutowałem z niego kości pamięci i podmieniłem je na większe smd na adapterach, co zmieniło rozszerzenie z 0.5MB na 2MB i ostatecznie komputer ma 2,5MB. Jest to tak, że podstawowy bank 0 ma 0.5MB, a te 2MB jest w banku 1. Taka konfiguracja daje 100% kompatybilności z każdym softem i pozwala odpalić dokładnie wszystkie gry w wersjach HDD i do tego właśnie używałem tego komputera.

TOS 1.04 jest zaprogramowany na kościach EEPROM w podstawkach, więc można bez problemu przeprogramować na inną wersję i jeśli ktoś by sobie tego życzył, to mogę to zrobić przed wysłaniem komputera, choć 1.04 jest chyba tutaj najlepszym rozwiązaniem.

Ten komputer służył mi też do eksperymentów z rozszerzeniami, dlatego na procesorze ma nalutowane listwy żeńskie precyzyjne pod piny precyzyjne. Pozwala to na wpięcie różnych płytek rozszerzeń na procesor. Dodatkowo na płycie są wlutowane dwa piny też do podłączenia rozszerzeń: z sygnałem ROM2 i z sygnałem z ACSI IRQ. Pierwszy z sygnałów potrzebny jest do rozszerzeń używających TOS 2.06, a drugi do rozszerzeń związanych z podłączeniem np. karty CF w roli dysku twardego. Ogólnie te rzeczy są potrzebne np. dla c'tIDE, albo dla IDE wg projektu Putnika itp. rozwiązań. Te dwa piny nie są za bardzo widoczne i w niczym nie przeszkadzają, bo są wlutowane elegancko w przelotki na płycie głównej, więc jak ktoś nie wie gdzie, to nawet ich nie zauważy, a jak ktoś się nie zna, to wygląda to jak by tak było z fabryki:-) Zostawiłem to, bo może się przydać a nie przeszkadza, ale gdyby ktoś bardzo chciał, to zarówno te piny, jak i te listwy z procesora mogę usunąć profesjonalnie bez śladu przed wysyłką sprzętu.

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13055

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13056

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13057

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13058

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13059

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13060

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13061

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13062

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13063

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13064

6

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

@mono: tak jest:-)

7

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

AS... napisał/a:

Jaka tam hania?

CBR1100XX

8

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Coś w tym jest. Dla mnie też znaczek Atari jednak dużo znaczy. Generalnie wszystkie te sprzęty są do dupy, bo to są stare złomy i w dzisiejszych czasach się do niczego nie nadają. Ale my mamy sentyment, kochamy to, bo się na tym wychowaliśmy. Dzisiaj czasami spodoba mi się gra na Amidze, ale C64 jest dla mnie złomem nic nie wartym. Natomiast Atari 8 bit mam w serduchu i jest wartością niewymierną i nieprzeliczalną na nic. Atari ST mimo że nie mam sentymentu, bo nie miałem w dawnych czasach, to jednak mnie ciągnie tym znaczkiem. I jest fajne bo jest Atari. I tyle.

To jest tak samo z motocyklami. Kocham te japońskie. Jeździliśmy z kumplami japonią i wiadomo, liczyły się Honda, Yamaha, Suzuki, Kawasaki. Każdy jeździł czym lubił. Ja jeździłem Hondami i tak się przyzwyczaiłem i pokochałem, że miałem kilka różnych motocykli, same Hondy, i choć przymierzałem się do innych japończyków, przejechałem się czasem innym, to jednak dla mnie Honda to Honda, tylko Honda i nic innego. Tak mi zostało już na zawsze. Jak z Atari.

I to nie znaczy że Commodore jest do dupy, albo że Kawasaki jest do dupy. Po prostu ja lubię Atari i Hondę, a ktoś inny może tak samo ma sentyment do czegoś innego i w 100% to rozumiem i nie kwestionuję.

9

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

A ja wolę np. dźwięk ST niż Amigi. Dla mnie Amiga to kiepskiej jakości wczesne próby operowania samplami, a z kolei YM w ST to dla mnie bardzo fajnie brzmiący chip, który sprawia dla mnie wrażenie kontynuacji XL/XE w lepszej odsłonie. Dlatego np. niektóre gry wolę na ST niż na Amidze: przykładowo Monkey Island wolę na Atari, tak samo D-Generation, która jest jedną z moich ulubionych gier ST.

10

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Dokładnie jak mówi Cyprian. Ja przykładowo podziwiam sposób wykonania tej A1200 w obudowie 800XL i osobę, która zdolie to sobie zrobiła, ale kompletnie mnie to nie jara personalnie, i ja bym np. nie chciał mieć takiego komputera wcale, nawet za darmo.
A co do ciągnięcia: w epoce nie miałem w ogóle 16-bit, prosto z małego Atari przesiadłem się na pecety w latach 90-tych. Ale współcześnie chciałem się przekonać co mnie ominęło, więc kupiłem kilka Amig, kilka ST-ków, nawet C64. Efekt jednak był taki, że np. C64 bawiłem się może z tydzień, a potem przeleżał dwa lata w kartonie, po czym go sprzedałem, podobnie było z kilkoma Amigami. Ostatecznie zostawiłem sobie jedną A500, którą mam żeby mieć, bo nie używam jej wcale, leży w kartonie. Generalnie z dzisiejszego punktu widzenia, to 8-bit czy 16-bit, to taki sam retro złom. Lubię małe Atari bo się na nim wychowałem. Lubię ST, bo nawiązuje linią i psychologicznie to logo Atari mi siedzi, więc mam ze trzy ST-ki, których jednak też nie używam. Tak że ostatecznie bawię się tylko Atari XL/XE.

11

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Ta maszynka Rocky'ego wygląda profesjonalnie, jak by tak miało być z fabryki. On dopasował do tego jakąś klawiaturę pecetową miniaturową, która idealnie wpasowała się w otwór po oryginalnej klawiaturze Atari i wyglada bardzo elegancko to wszystko, a nie jak rzeźba jakaś dziwna. Z daleka jak to pierwszy raz zobaczyłem, to myślałem że to zwykłe Atari jest, dopiero jak się przyjrzałem, to patrzę a tam jakaś dziwna klawiatura itd. Wielkie było moje zaskoczenie jak się okazało że to jest Amiga 1200 :-)

12

(6,280 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Wystarczy przyjechać na dowolny zlot związany z Atari, taką A1200 w obudowie 800XL posiada Rocky i wozi ją ze sobą na każdy zlot, a ma ją od niepamiętnych dawnych czasów.

13

(18 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie widzę na tych filmach żadnych nieprawidłowości...

A może zwyczajnie zbyt szybko włączasz komputer ponownie po jego wyłączeniu?
Nawet w instrukcji chyba było napisane, że trzeba z 10 sekund poczekać po wyłączeniu i przed ponownym włączeniem.
Jeśli zbyt szybko włączy się komputer z powrotem, to on jeszcze może pamiętać co miał poprzednio w pamięci. To tłumaczy szczątki obrazu i dźwięku z poprzedniego programu, co jest całkowicie normalne i tak się zachowuje każde Atari. Wyobrażam sobie, że takie szybkie wyłączenie i włączenie równie dobrze może nie ustawić dobrze MMU i np. wstać do Ready, albo do Self Testu, ale nigdy takich testów nie robiłem, bo było by to bez sensu, więc tak sobie tylko wyobrażam:-)

14

(18 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Jak sprawdzisz złącze na płycie i przeczyścisz kontaktem, to jeszcze można spróbować przelutować mu świeżą cyną wszystkie piny na płycie. Może jest zimny lut lub inne pęknięcie lutu przy złączu. Może też wymieniając folię coś tam nierówno poskładałeś, też może być taki efekt. Można spróbować jeszcze raz rozebrać klawiaturę, starannie i równo wszystko poskładać. Czasem pomaga taka prozaiczna sprawa na tego typu rzeczy. Ale nie napisałeś jak się klawisze zachowują w teście klawiatury w Self Test, co zaraz w pierwszym poście w wątku tutaj @perinoid sugerował.

Nie mówię, że w Twoim projekcie trzeba to wszystko tak samo robić jak w tym moim. Chciałem tylko pokazać ideę. W Twoim projekcie są zostawione puste pola lutownicze jak na płytkach uniwersalnych. Jak ktoś miałby ochotę, to może sobie w tych pustych polach wlutować tranzystorki i na sztywno połączyć to tak, żeby mieć po prostu dwa przyciski fire do XL/XE, bez żadnej konfiguracji zworkami itd.
Ja zastosowałem akurat BC848, bo projektowałem to pod kątem małego gabarytu swojej płytki i w SMD. Można tu jednak uzyc dowolnego tranzystora NPN, czyli w THT np. BC547, BC548, 2N3904 itp.

Nie namawiam też ani żebyś Ty to robił, ani żebyś to uwzględniał w swoim projekcie. Tak jak powiedziałem, akurat zrobiłem taki mini-projekcik, który wpisuje się w temat, więc wrzuciłem tutaj, bo jak kiedyś ktoś będzie szukał podobnych rzeczy i trafi na ten wątek, to może sobie coś z tego wykorzysta. I tyle w temacie, nic więcej nie trzeba tu rozwijać:-)

Wiem, bo stałem się niedawno posiadaczem Atari 7800 z oryginalnym padem i wymyśliłem sobie w drugą stronę: żeby tego pada podłączyć do XL/XE i żeby mieć dwa fire w standardzie XL/XE, ale bez przerabiania oryginalnego pada od 7800.

Zaprojektowałem już przejściówkę małą na dwóch tranzystorkach, która pozwala konfigurować zworkami na te dwa przyciski dowolnie co chcemy mieć, czyli fire1, fire2 i góra do skoków na przycisku, na którym chcemy. Nie chcę Ci się wtrącać w Twój projekt, ale gdyby zrobić tak, żeby joystick standardowo był przygotowany jako joystick do 7800, a do tego dołożyć ten mój kawałek elektroniki, to można by go podłączać też do XL/XE z tymi dodatkowymi opcjami konfiguracji przycisków.

Sorry, że się tak wtrąciłem w wątek ze swoim własnym projektem, ale akurat zbiegiem okoliczności właśnie to zrobiłem w ostatnich tygodniach prototypowo i teraz czekam tylko na płytki, więc dzielę się w temacie, bo to powiązane, a jak ktoś kiedyś trafi na ten wątek, to może będzie chciał sobie z dwóch projektów wyrzeźbić jeszcze jakiś swój własny. Załączam więc mój schemat.

Po trzy piny w poziomie, to piny pod zworki do konfigurowania. Zaznaczyłem prostokątami: fioletowy fire1, niebieski fire2, żółty kierunek w górę. Środkowy pin danej sekcji łączymy z lewym lub prawym zworką i to powoduje przypisanie funkcji do lewego lub prawego przycisku. Pady od 7800 są ogólnie takie sobie, ale przypisanie kierunku góry pod przycisk zmienia kompletnie użyteczność tego pada i gra się nim całkiem dobrze jak mamy skok pod osobnym przyciskiem i można używać z XL/XE.

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13012

I jeszcze jak wygląda do tego płytka, żeby zobrazować ideę:

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=13014

No jak to nie znasz?:-) Znasz, tylko może Ci to nazewnictwo nie utkwiło w głowie:-) Po prostu drugi fire w Atari, od kilku lat jest trochę gier pod drugi fire, a działa tak samo jak w Amidze, na pinie 6 wejście potencjometryczne jest podciągnięte rezystorem do plusa, a fire działa po wciśnięciu, czyli zwarciu do masy. Mój (S)NESctrl to obsługuje, a przypadkiem zrobiłem to w takim standardzie zanim jeszcze powstał ten standard:-) A to tak na prawdę standard Amigowy i jest trochę gier z dawnych czasów na Amigę, które też obsługują dwa przyciski.
Tu masz projekt:
https://github.com/ascrnet/Joy2Bplus
Jest tam też dużo gier przystosowanych pod dwa przyciski, a także pod trzy przyciski, bo dołozono później jeszcze trzeci przycisk na drugim wejściu potencjometrycznym.
A np. Scorch też obsługuje drugi fire.

Bardzo fajny projekcik, spoko. Jak już robiłeś to tak kompleksowo, to jeszcze by się przydało, żeby w trybie Atari XL/XE dwa przyciski działały też niezależnie w standardzie joy2b+. Może dało by się to dorobić jakoś? Trzeba by pomyśleć.

19

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Gratulacje! :-)

Szczerze mówiąc nie wiem jak to mechanicznie pasuje w wypadku gdy chcesz to tylko złożyć, a nie masz potrzeby podłączać do oryginalnej płyty głównej. Normalnie jednak odpowiedź brzmi, że technicznie klawiatury od "krótkich" 260ST/520ST różnią się od klawiatur 520/1040STF(M) i STE, bo w "krótkim" ST klawiatura to tylko klawiatura, a w "dużym" ST klawiatura ma jeszcze pod spodem porty joya i myszy, więc mechanicznie inaczej są skonstruowane. Mają też inne konektory i układ wyprowadzeń na nich.

A jeszcze żeby było się z czym mierzyć, to od razu na zachętę wrzucam zrzut ze swoim rekordem z dzisiejszych testów przed publikacją gry:-)

https://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=12917

Przedstawiamy grę Jurassic Spark, którą napisaliśmy na Grawitacji. My, tzn. lewiS i Mq. Muzyka i efekty dźwiękowe zostały dostarczone przez Mikera.
Na Grawitacji gra była dokończona ale w uproszczonej trochę wersji, przez co traciła na grywalności. Teraz wrzucam tu oto wersję ze wszystkimi zaplanowanymi knowaniami, które mają powodować irytację graczy z jednoczesnym faktorem "jeszcze raz":-)

Jesteś elektrykiem w Parku Jurajskim, i musisz doprowadzić prąd z generatora do gniazdka przy ogrodzeniu, żeby dinozaur nie rozwalił płotu, nie wyszedł i Cię nie zeżarł.
Gra jest pamięciówką. Trzeba łączyć ze sobą kolejno słupy i na końcu do gniazdka przy płocie.
Biegamy i wciskamy fire na słupie. Jak wybierzemy właściwy słup, to łączy się drutem, i jedziemy dalej, a jak wybierzemy zły, to wszystkie druty znikają i od nowa łączymy, ale już pamiętamy w jakiej kolejności.
Prób mamy dowolnie wiele, ale musimy się zmieścić w określonym czasie, żeby pokonać dany level. Jak zdążymy, to ogrodzenie jest bezpieczne i przechodzimy do kolejnego levelu. Jak nie zdążymy, to dinozaur rozwala ogrodzenie, a my mamy gameover.
Gra jest na punkty, trzeba bić rekordy. Levele lecą falami. Na każdym kolejnym levelu mamy coraz więcej słupów i tak od 1 do 9. Jak uda nam się przejść ciężką falę z dużą ilością słupów, to mamy chwilę wytchnienia na levelach znowu z małą ilością słupów i tak w kółko.
Punkty otrzymujemy za pokonanie levelu i dostajemy ich 10x tyle ile było słupów.

Powodzenia dzielny elektryku!

23

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Akurat Freddie jest układem dość awaryjnym, a często bywa tak, że jak uszkodzi się pamięć, to Freddie leci razem z nią niestety. Dlatego skoro pamięci wymienione, to Freddiego też należało by sprawdzić. Objawy od początku wskazują na okolice pamięci lub romu, takie objawy najczęściej dotyczą właśnie tego zakresu płyty. W każdym razie ja w przypadku tego typu usterki sprawdzam po kolei najpierw RAM, Freddie, ROM, Basic, MMU. W takiej mniej-więcej kolejności. Wszystkie pozostałe układy rzadziej ulegają uszkodzeniom, a te wymienione chyba najczęściej. Nieraz warto też sprawdzić układ resetu czy trzyma chwilę i czy puszcza po chwili.

24

(38 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

CPU jest cieplejszy niż pozostałe układy w Atari i jest to normalne tak jak podałeś wg mnie.

Wiem, że to porada trochę będzie z kapelusza, ale podejrzewam że znalezienie spacji od Falcona nie będzie łatwe. Otóż przyszło mi do głowy, więc dzielę się pomysłem, że chyba z ST klawisz będzie identyczny, tylko koloru nie będzie miał odpowiedniego. Można by więc taki klawisz od ST (który łatwo zdobyć) poddać farbowaniu i doprowadzić go do koloru bliskiego temu z Falcona. Plastik można farbować farbami do tkanin. Takie farby kosztują grosze, gotuje się to w garnku, a plastikowe elementy przyjmują barwniki do tkanin w taki sposób, że barwnik ten wnika w strukturę plastiku i nie wygląda to jak malowane, tylko jak plastik w odpowiednim kolorze. Takie techniki stosują modelarze. Poszukaj więcej na ten temat w internecie, bo ja tego nigdy nie robiłem, ale trafiłem kiedyś na takie informacje bardzo liczne w internecie, więc dzielę się pomysłem, może się przyda.