się nie znam, więc się wypowiem ;-P
- a ten 'poprzedni właściciel' to z ogłoszenia? ja tam nie wierzę że 100proc działało a teraz trup. to może zwróć mu atarkę. (a co miał powiedzieć, przyznać się, że podpiął do zasilania co popadło? (c64))
- ' nie ma dźwięku' a napięcie na wyjściu audio idzie w górę. no coś powinno być słychać, narastające buczenie czy coś. - do czego podłączasz atarkę -do jakiegoś lcd'ka? (no te często, jak nie mają prawidłowego sygnału obrazu, to dźwięk odłączają. że nic nie słychać nie znaczy że nic tam nie ma.) pokey walnięty? przecież po włączeniu atarki, po ~30sek nic się normalnie nie dzieje żeby jakiś dźwięk miał się generować. i chyba te 2,5v to troochę za dużo...
- luma za niskie napięcie, chroma za duże. brak napięcia composite - też dziwne bo ten sygnał 'miesza' modulator. ?zdechły jakieś tranzystory w modulatorze?
no to chyba tylko po potraktowaniu całości jakimś nieodpowiednim napięciem.

moja podstawka lampki piiiiiska w trybie zmieniających się płynnie kolorów.
jest ok. się zastanawiam, czy jakby grawer był grubszy/głębszy, to czy napis i logo byłyby bardziej widoczne.

krap, a była by szansa żebyś udostępnił do poczytania tekst pracy?
:)
SORRY, wróć, przecie jest

ad7 . aa unocart chyba 'nie umie' obrazów atr. ja zaczynałem od sio2sd. prosty jest i do używania jako wgrywadełko gier/dem wystarcza. wystarczy też sdrivemicro (bez ekranu, bez obsługi cas'ów), chyba najtańsze co może temu służyć. Ale jak 'szaleć' to z avgcartem. Ostatnimi czasy najczęściej korzystam albo sdrivemicro albo avgcarta.

1. Xerxes: Edycja Soundtrack 1 szt.
2. takron27 - ed. standard x1

tak, wysyłka z dowolnego. a nadawcę i odbiorcę wstawiasz samego siebie

jest w zasadzie jeszcze jeden trop, zasłyszane od Oswalda na Loście,
który swego czasu też z tym problemem walczył
i empirycznie mu wyszło, że różnie z tymi 'zakłóceniami od pamięci' wygląda na różnych procesorach. tzn w zależności od producenta. ale na którym jest najmniej zakłóceń to :-/ już nie pamiętam.. i też u siebie nie posprawdzam bo nie chce mi się wszystkich procków w atarkach wylutowywać...

eee nie warto ;-P
z resztą nie ja jeden

e, to prędzej sieją pamięci.
uav czy spectre tego nie usunie.

szyli so, we czwartek już od 15tej będzie można wbijać się na salę?
;-P

hej,
ja nabyłem ~taki interfejs chyba w ubiegłym roku, od kolegi piwko.
zabrałem się za montaż w xc12 jakoś wiosną, ale z przyczyn niezależnych musiałem temat odłożyć na bok, no i nadal nie mam czasu się przedsięwziąć i dokończyć. moja płytka w xc12 to już ta późniejsza popularniejsza. ale, tak czy inaczej robię wg opisu:

żetę:

Odlutować z płyty biały przewód który dochodzi z pinu 3 wtyku SIO. Przewód ten należy podłączyć do punktu E interfejsu, a miejsce wylutowanego przewodu na płycie połączyć z punktem D intefejsu.

Do punktu A doprowadzić zasilanie +5V z płyty magnetofonu (za przełącznikiem), tak by zasilanie pojawiało się w momencie uruchamiania magnetofonu.

Punkt C połączyć z masą (GND).

Punkt F połączyć z punktem lutowniczym na płycie magnetofonu do którego przylutowany jest przewód biegnący z pinu 5 wtyku SIO (DATA OUT). Zazwyczaj jest to przewód szary.

Punkt B interfejsu w zależności od rodzaju płyty łączy się z pinem 8 lub 14 układu LM324 znajdującym się na płycie magnetofonu.

Jeżeli system pracuje poprawnie, (Zapis, Odczyt programów w systemie Turbo i Normal) montaż na tym się kończy, jeżeli nie, zlokalizować należy na płycie miejsce podłączenia przewodów - biały, czerwony - z głowicy odczytującej. Należy wylutować kondensator który zwiera te przewody. (C4 4,7nF)

Dioda krzemowa umieszczona na wyjściu bramki NAND 7400 (punkt E) symuluje wyjście typu OC (otwarty kolektor). Wyjście takie jest wymagane przez tor SIO ATARI do poprawnej komunikacji z wieloma urządzeniami podłączonymi do wspólnego gniazda SIO. (Punkt G to jest wyprowadzenie omijające diodę. Ale pozostawiamy je niepodłączone.)

a ja, z uwagi że mnie do wczoraj nie było pod internetem, postaram się ogarnąć temat dzisiaj, maksymalnie do jutrzejszego popołudnia..

z czasów drzewiej-minionych (kasety-only), to pamiętam, że "noo, wczytywało się dosyć długo, a jeszcze spakowaneee, to bez spakowania by się wczytywało jeszcze dłużeeej.. a skoro to takie duże, to ma duuużo fajnej grafiiiki, i muzyyki, i w ogóle pewnie gra będzie bardziej rozbudowana, i w ogóle fajniejsza bardziejszaaa. ".
czym że było te paręnaście sekund dekompresji przy wielominutowym "wczytasię czy niewczytasię". a teraz? klik - ułamek sekundy i gra w pamięci ,tyle że tyle czekania na rozpakowanie  ;-)
"ale żeby tracić 300% czasu? hoho, kochany, co to to nie. my na czas patrzymy po gospodarsku."